O firmie De Care, jej pozycji na rynku produktów azjatyckich i planach na przyszłość rozmawiamy z Maciejem Szałą, Prezesem firmy De Care. Rozmowę przeprowadził Mirosław Szul, Redaktor Naczelny Przeglądu Handlowego.
De Care jest dużą firmą dystrybucyjną. Nie każdy jednak o niej słyszał. Jak firmę i oferowane przez Państwa produkty opisałby Pan w kilku zdaniach?
Firma De Care jest rzeczywiście liderem wśród firm dystrybuujących produkty spożywcze z różnych zakątków świata. Ale przede wszystkim firma to ludzie. Jesteśmy grupą pasjonatów, którzy uwielbiają dobre jedzenie z najdalszych zakątków świata i już od blisko ćwierćwiecza zarażamy tą pasją Polaków. Chcemy przekonać innych, że jedzenie nie musi być nudne oraz że szkoda czasu, aby jeść ciągle to samo i monotonnie.
Wprowadziliśmy na rynek polski ponad 45 międzynarodowych marek. Proponujemy prawie 500 produktów z różnych kuchni: azjatyckiej (tajskiej, chińskiej, japońskiej, indyjskiej, indonezyjskiej), śródziemnomorskiej (włoskiej, greckiej), europejskiej (francuskiej, angielskiej) oraz meksykańskiej czy amerykańskiej.
Firma powstała z zamiłowania do podróży, fascynacji odmienną kuchnią, uporu w eksperymentowaniu, łączeniu i odtwarzaniu smaków, które zapadły nam w pamięci. Dzięki naszym specjalistycznym liniom głęboko wyselekcjonowanych, wysokiej jakości produktów, które proponujemy, umożliwiamy swoim Klientom odtworzenie tych smaków w domu.
W ofercie firmy De Care możemy znaleźć przeróżne produkty spożywcze. Które z nich cieszą się największym uznaniem wśród konsumentów i które są prawdziwą perełką w portfolio firmy?
Przy tak szerokiej gamie produktów jakie posiada De Care, nie jest prosto wskazać jeden czy dwa hity. W wielu polskich domach, takie produkty jak sos sojowy czy mleczko kokosowe nie są już czymś niezwykłym. Wśród klientów rzeczywiście widoczny jest silny trend, zapotrzebowanie na nowe smaki, a tym samym sięganie po nie. Polacy coraz częściej obierają na swe wakacyjne destynacje właśnie kraje azjatyckie. Niezapomniane przeżycia kulinarne związane z podróżami, świeżość składników, oryginalna kompozycja smakowa powodują ogromną chęć odtworzenia tych smaków w domu. I właśnie dzięki naszym produktom mogą to osiągnąć. Takie osoby, częściej sięgają po nasze nowości, które stale wprowadzamy na rynek. Choć należy również pamiętać o tej grupie Klientów, którzy dopiero rozpoczynają swoją „kulinarną podróż”. Wciąż dla niektórych sushi, lub tradycyjne chińskie, czy tajskie danie jest czymś nieodkrytym, co mogą dzięki naszym produktom odkryć.
Jak ocenia Pan rok 2014 na przestrzeni dotychczasowej działalności firmy i jakie plany rozwoju ma firma w 2015 roku?
Rok 2014 dla De Care był rokiem dużego rozwoju. Widzimy stały wzrost zainteresowania naszymi produktami i liczymy, że tendencja ta przełoży się także na rok 2015. Należy jednak pamiętać, że to, co osiągnęliśmy do tej pory jest przede wszystkim zasługą wysokiej jakości i różnorodności naszych produktów, a z drugiej zaś strony, klientów, którzy są otwarci na nowości kulinarne z różnych stron świata. Dlatego systematycznie wprowadzamy do swojego portfolio produkty, które na polskim rynku są zupełną nowością i cieszą się dużym zainteresowaniem klientów.
Co sądzi Pan o pozycji firmy De Care na polskim rynku produktów azjatyckich. Czy konkurencja jest duża?
Z pełną śmiałością mogę powiedzieć, że jesteśmy jednym z liderów w tej branży. Jako doświadczona firma handlowa z blisko 25 letnim stażem wiemy także, że od konkurencji można się wiele nauczyć. To właśnie ten czynnik bardzo mocno motywuje nas do kolejnych działań.
Azja dzięki bogactwu przypraw, ziół, warzyw i owoców oraz sprzyjającemu klimatowi to prawdziwy raj dla smakoszy. Niewątpliwie nasze częste podróże w tamte regiony świata w poszukiwaniu smaków i produktów, sprawiły, że kuchnia Azji stała się naszym prawdziwym konikiem. Tak właśnie powstała specjalistyczna linia produktów House of Asia. Ciągle obserwujemy nowe trendy na tamtych rynkach, co przekłada się na stałe poszerzanie oferty i oferowanie Polakom nowych smaków.
Pamiętajmy także, że tzw. „dobra pozycja na rynku” zawsze wiąże się z zaufaniem klienta do marki. House of Asia z całą pewnością to zaufanie zdobyła, a poszerzając ofertę, dołożymy wszelkich starań, aby to zaufanie i pozycję utrzymać.
Reklama dźwignią handlu. Jakie zdanie ma Pan na temat reklamy w TV i Internecie w kontekście Państwa firmy?
Kuchnia etniczna, to niezwykła różnorodność smaków, aromatów oraz barw. O ile kolory czy sam „klimat” kuchni jesteśmy w stanie przekazać za pomocą takich narzędzi komunikacji jak reklama telewizyjna czy Internet, niestety niepowtarzalnego smaku oraz aromatu nie. Dlatego też, naszą główną strategią komunikacji z Klientem jest edukacja. Edukacja poprzez udostępnianie najlepszych przepisów z różnych zakątków świata, oraz możliwość smakowania ich podczas naszych akcji. Internet i Telewizja, owszem są sporym wyznacznikiem postrzegania przez Klientów firmy oraz produktów jakie oferuje. Dzisiejsze czasy, poniekąd wymuszają na nas szukanie klienta w telewizji, w Internecie, ale nie jest to nasza najważniejsza forma komunikacji.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Mirosław Szul / PrzeglądHandlowy.pl